Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Muchozol z miasteczka Łódź. Mam przejechane 81242.55 kilometrów w tym 11844.98 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.89 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 3679 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Muchozol.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 60.00km
  • Teren 35.00km
  • Czas 03:14
  • VAVG 18.56km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Błotnista Wyprawa...:D

Sobota, 7 lutego 2009 · dodano: 07.02.2009 | Komentarze 3

Wyjrzałem przez okno i już wiedziałem ze gdzieś muszę jechać. Wszedłem na gadu od razu z Pawłem się umówiliśmy w Arturówku 0 12.40. Jak już się tylko spotkaliśmy czekaliśmy na Xanagaza doczekaliśmy się tylko na telefon od niego ze mamy przyjechać na kaliski. Jak już z Pawłem rozmawialiśmy ze będziemy jeździć tylko po asfalcie no ale nam to się udało to postanowienie. W drodze na kaliski wstąpiliśmy do stokrotki a tu Xanagaz nagle się wyłania i tak pełna grupka wyruszyliśmy na rudzka. Po drodze wstąpiliśmy na poli budę żeby coś pod rzucić koledze Xanagaza a dalej to tylko przez park poniatowskiego pomknęliśmy na rudzka ale po drodze oczywiście zahaczyliśmy parę terenów na których nigdy nie byłem. Gdy już dojechaliśmy na rudzka ale dostać się na sama górę to był wyczyn. Błoto mieliśmy wszędzie koła nam się już ślizgały wiec parę metrów musieliśmy pchać rowery. Obowiązkowe foty na samej gorze. Zjeżdżając z rudzkiej Paweł i jego kolega pojechali do domu a ja z Xanagazem pojechaliśmy dalej szukać przygód. Wiec wjechaliśmy do pobliskiego lasu lecz to było za mało dla nas. przewodnik Xanagaz prowadzi mnie w nie znane po jakiś błotnistych trasach gdzie z normalnych opon robiły nam się 2.5 calowe sliki. W tedy myślałem czy ja jestem normalny ze dalej jadę w takim terenie. Xanagaz po jakimś czasie mi oświadcza ze będziemy przeskakiwać przez jakąś wodę w kanale aż szczeka mi opadła. No ale jakoś było. Wydostaliśmy się z tego kanału. przy studni omyliśmy rowery ale nie wiem po co jak jechaliśmy na lublinek a tam też błoto:D. Z lublinka już podążaliśmy prosto do domu.

Ten dzień zaliczam do bardzo udanych:d istna wyprawa survivalowa:D

szybcy i wściekli © Muchozol
Pakerzy © Muchozol
ta miłość bedzie zawsze istniała © Muchozol

Zdjęcie z wycieczki rowerowej © Muchozol
Zdjęcie z wycieczki rowerowej © Muchozol
Zdjęcie z wycieczki rowerowej © Muchozol


Kategoria wypady :D



Komentarze
Muchozol | 14:31 środa, 11 lutego 2009 | linkuj tak pamiętam trzeba kiedys większa ekipa się umówić i gdzieś zrobił większy wypad
Gucio112
| 17:31 wtorek, 10 lutego 2009 | linkuj Widzę, że na dobry bikelog trafiłem :) Widziałem Ciebie i Pawła w sobotę na mostku w Arturówku. Przejeżdżałem koło Ciebie wraz z kolegą, w czasie gdy podjeżdżał do Ciebie Paweł. Ja na białym Poisonie, kolega w brązowym full facie. Może pamiętasz? Pozdrawiam :)
Rafall
| 08:08 poniedziałek, 9 lutego 2009 | linkuj Kolorystyka roweru zrobiła się idealna ;))
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!