Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Muchozol z miasteczka Łódź. Mam przejechane 81242.55 kilometrów w tym 11844.98 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.89 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 3679 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Muchozol.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Wyscigi

Dystans całkowity:4004.56 km (w terenie 2947.14 km; 73.59%)
Czas w ruchu:165:43
Średnia prędkość:24.17 km/h
Maksymalna prędkość:77.70 km/h
Maks. tętno maksymalne:199 (99 %)
Maks. tętno średnie:191 (95 %)
Liczba aktywności:66
Średnio na aktywność:60.68 km i 2h 30m
Więcej statystyk
  • DST 25.00km
  • Teren 25.00km
  • Czas 01:25
  • VAVG 17.65km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

ŚLR czasówka nie udana

Niedziela, 20 czerwca 2010 · dodano: 20.06.2010 | Komentarze 2

super trasa orpcz zlamanego haka zajebiscie mi noga zapodawała ale zobaczymy sie za dwa tygodnei suchedniowie aby teraz pokazac na co mnie stac ;D


Kategoria wypady :D, Wyscigi


  • DST 58.00km
  • Teren 58.00km
  • Czas 02:04
  • VAVG 28.06km/h
  • VMAX 59.30km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

gwiazda mazurska ostatni etap

Niedziela, 6 czerwca 2010 · dodano: 07.06.2010 | Komentarze 3

Zmęczenie juz nie było ażtak wielkie na drugiego dnia ;D wiedziałem ze to juz ostatni dzięń zmagań na mazurach więc chciałem sie pokazać jak najlepiej. SZYBKA TRASA KTOREJ SIE NEI ODCZUŁO!! ciagle szutr ubite drogi polne. tylko ostatni 1km byl taki sigieltrack w lesie gdzie mozna było troche odpocząc aby zebrac sily na finisz gdzie walczyłem z velodromem o punkty na ostatniej prostej wygrałem.


no dobra Siwy masz troche satystyk
1 dzien ełk 6 miejsce giga
2 dzien prostki kategoria M2 15 chyba:P
3 dzien Kategoria M2 17 miejsce

generalnie druzynowo 3 miejsce ;D




  • DST 56.00km
  • Teren 56.00km
  • Czas 02:20
  • VAVG 24.00km/h
  • VMAX 47.20km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • HRmax 187 ( 93%)
  • HRavg 173 ( 86%)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gwiazda mazurska Prostki

Sobota, 5 czerwca 2010 · dodano: 07.06.2010 | Komentarze 0

drugi dzień zmagan cieżko było wstać po wczorajszym giga ale jakos sie udaję. Zaskauje mnie tylko ze nei posiadam bólu pleców więc bedzie dobrze;d. Po sniadaniu pojechałem do Prostek gdzie miałem jechac juz teraz mega i walczyć o kolejne punkty do druzynówki ;D Po starcie było cieżko bolały mnei nogi ale po kilki km wszystko sie unormowało i jechałem swoje. Trasa w była podmokła w nie ktorych miejscach. Po za tym był szyut ubite lesne drogi więc jechąlo sie całkiem przyjemnie ale sama końcówka dała mi popalic. Jechalem po trawie gdzie strasznie meni wytrzesło i znów ten piekielny ból pleców. Nie zważając na ten ból ciagle walczyłem o punkty dla druzyny na końcu szybka prosta na stadionie i koniec katorgi drugiego dnia ;d




  • DST 74.00km
  • Teren 85.00km
  • Czas 03:02
  • VAVG 24.40km/h
  • VMAX 49.90km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • HRmax 197 ( 98%)
  • HRavg 183 ( 91%)
  • Aktywność Jazda na rowerze

EŁK - gwiazda mazurska

Piątek, 4 czerwca 2010 · dodano: 07.06.2010 | Komentarze 0

Przepraszam z góry ale trasa była taka szybka ze prawie jej nei zauważyłem ;D oprócz kałuż siegających niekiedy po pas ;d




  • DST 102.00km
  • Teren 102.00km
  • Czas 04:54
  • VAVG 20.82km/h
  • VMAX 49.20km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • HRmax 192 ( 95%)
  • HRavg 162 ( 80%)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mazovia Piaseczno 2 miejsce :D

Poniedziałek, 24 maja 2010 · dodano: 24.05.2010 | Komentarze 4

Od rana mi i Krasemu towarzyszył dobry humor. Zajezdzając na miejsce widząc multum ludzi pierwsza moja mysl oj duzo bedzie konkurencji. Zyczylismy sobie szcześci ana trasie i od razu poszlismy sie ustawiać w sektory a po chwili start. Od razu bylo narzucone wysokie tmepo w ktore akurat nie umialem sie wstrzelic nie wiedzialem co mi jest ale po kilku nastepnych km nadaje rowne dobre tempo. Po kilku km Ci ktorzy mnei wyprzedzli to siadali a ja spokojnie ich wyprzedzałem. NAdal sie trzymam w pociagu gdzie chlopaki pracuja a ja sobei spokojnei jade za nimi. po jakis 30 km zaczynaja sie bagienne odcinki ze szybciej sie szlo niz jechało. Nagle ludzie z siadaja z rowerów a ja jade dalej ale po chwili rower mi sie zapadł i musiałem szukac wlasnego amortyzatora pod wodą. Nadchodzi druga pętla jak jechalismy w 5 osobowym pocagu to ja tylko zjechalem z tej grupki na trase giga i znowu zaczynamy walczyć. Po drodze oglądam mecz w POLO nawet ale tylko maly fragment widziałem;D. w polowie trasy ludzi mijam jeszcze z mega. Do mety zostało jakies 20 km dogoniłem jeszcze konkurenta z M1 powalczyłem z nim na jakis 2 3 km ale jednak odpuscił ale wiedzialem ze nei moge sobei odpuscic nadal trzeba pracowac nad przewaga. Na samej koncówce były mordercze błota po kotrych nie dalo sie jechać. Widząc tabliczke 2 km do konca przypsieszam jeszcze bardziej. Słysząc już muzyke na mecie daje totalnie w palnik czuje ogień w nogach szybki finisz i koniec tej morderczej jazdy ;D

Oczywiście dziękuje mojej wielbicielce za trzymanie kciuków ;D

Satystyki 2 miejsce w kategori M1
w open 31 miejsce
w generalce 3 miejsce awansowałem z 4 ;D trzeba bedzie to 3 miejsce utrzymac
ale niestety spadek sektorowy z 2 do 3
ale w EŁku trzeba to nadrobić

piaseczno ;D 2 miejsce © Muchozol




  • DST 100.25km
  • Teren 100.25km
  • Czas 05:14
  • VAVG 19.16km/h
  • VMAX 48.80km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mazovia Radom - podium 3 miejsce ;]

Poniedziałek, 17 maja 2010 · dodano: 17.05.2010 | Komentarze 8

Nastała niedziela czas wyjazdu do Radomia. Już od samego rana pada, ale nie wzrusza mnie to zbytnio szykuje się dalej. Pojechałem na miejsce zbiórki szybkie pakowanie i w drogę. Po zajechaniu już do Radomia odhaczyliśmy się biurze zawodów. Pogoda nas nie rozpieszczała zimno ciągle powiększający się deszcz nie zachęcał do jazdy. Miałem dużo determinacji mimo panujących warunków. Czas przyszedł aby ustawić się sektorach. Odhaczyłem się w 2 sektorze i czekałem na start. Po Kilku minutach pierwszy sektor startuje minuta później mój sektor startuje. Od razu łapę się w pociąg po kilku minutach patrze aja jestem w pierwszym sektorze tylko parę kilometrów tak pojechałem pozniej stwierdziłem ze jadę swoje nie będę się szarpał. Juz na pierwszych km dało błoto w kość. Na 8 km pojawia sie kładka trzeba sie przeprawić przez rzeczke jak ja do neij dojechałem szybko zapytałem sie czy głeboko tutaj ale w polowie wypowiedznianych słów ja juz byłem w niej zanurzony po pas szybko przeprawiłem się przez rzekę. Pierwsza pętla nawet była szybka w moim wykonaniu. W końcu widzę rozjazd mega a giga. Moja pierwsza myśl była w końcu Giga ucieszony tym faktem ( oczywiście na początku) po jakiś 5 km drugiej pętli jest oberwanie chmury. Już nie ma prostej trasy błotnistej ale pojawia się błoto w którym się człowiek zaczął topić wraz z rowerem a "kałuże" były takie że niekiedy po kolana. Po paru km tylna przerzutka odmówiła mi współpracy z powodu ze pancerz mi pękł w połowie. Przez to utrudnienie musiałem zmieniać biegi manualnie ciągnąc sam za linkę:P Chociaż trudna trasa gdzie naprawdę były momenty ze szybciej się szlo niż jechało. przez ostatnie 20 km uchodziło mi powietrze z przedniego koła zauważyłem ten defekt na ostatnich km ale już nie zatrzymywałem się tylko jechałem jak najszybciej potrafię choć ze byłem wyczerpany jechałem dalej złapałem jednego zawodnika na kolo i jechałem za nim( determinacja była). W końcu zauważyłem ze jestem już na ostatniej prostej, a ciągle ludzi mijałem z trasy mega. Ostatnimi siłami wykonuje finisz przez jakiś dobry km jadę asfaltem koło 40 km/h chodź ze nogi odmawiały posłuszeństwa ale nie mogłem odpuścić do do samego końca;D. Kończąc trasę byłem ujechany na maksa szybko coś jem i od razu do przebieralni. Tomek nagle wpada do przebieralni i mówi Mucha mucha podium masz ja z niedowierzaniem patrze na niego szybko się ubieram wyskakuje na dwór gdzie była dekoracja. Wchodzę na swoje upragnione w tym sezonie podium, ale nadal nie wierze ze jednak mam to podium. Po kilku minutach dociera do mnie ta myśl ze jednak wykonałem swój plan

troche satystyk
3 miejsce w kategori M1
17 miejsce w open
nadal 2 sektor
a w generalne już jestem 4 ;d

podium Radom 16 maja 2010 r ;d © Muchozol
gdzieś na trasie;d © Muchozol




  • DST 76.00km
  • Teren 76.00km
  • Czas 03:23
  • VAVG 22.46km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • HRmax 191 ( 95%)
  • HRavg 162 ( 80%)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Otwock Mazovia

Niedziela, 9 maja 2010 · dodano: 10.05.2010 | Komentarze 8

satystyki
5 miejsce na 9 w kategori M1
41 miejsce na 101 w open GIGA
9 miejsce w generalce na 284
awans sektorowy z 3 do 2 ;]
Trasa łatwa, szybka tylko pare blotnistych niespodzianek było;];] na drugiej pętli dopadały mnei skurcze ale jechałem mimo to. Troche walczyłem z tylna przerzutką bo robiła co chciała ale jakos dojechałem ;]




  • DST 80.80km
  • Teren 80.80km
  • Czas 03:39
  • VAVG 22.14km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • HRmax 192 ( 95%)
  • HRavg 177 ( 88%)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mazovia Zgierz 2010

Niedziela, 25 kwietnia 2010 · dodano: 25.04.2010 | Komentarze 3

Pierwszy długo oczekiwany maraton na ktorym będę punktował dla drużyny na dystansie GIGA 81km;]. Przed startem odpowiednio musiałem sie nastawić na dobre równe tempo aby wystarczyło sił. Wystartowałem z 3 sektoru. Ruszyłem mocno, zdecydowanie juz na pierwszym podjezdzie ludzie mieli problemy korki sie tworzyły ale nei mogłem sobei na to pozwolic więc trzeba było juz na samym poczatku wdepnąć. PO wyjezdzie z malinki wjezdzamy na dluga prostą. Oczywiście uczepiam sie koła i jade tak w pociagu przez 500m gdzie po tym dystansie konczy się asfalt i rozpoczynaja sie piachy. Ciagneły sie i ciagneły po tym wyczerpującym odcinku wjezdzamy do lasu w Swędowie tam juz nadaje swoje równe dobre tempo chociaż ze ludzie wyprzedzaja mnei nei przejmuje sie tym. Nad rzeka moszczenica jedziemy singletrakiem raz trzeba było przejsc przez kladke ale ja nie czekałem grzecznie w kolejce bo przecież to maraton i trzeba mimo wszytsko jechac dalej więc rower na plecy i przez błoto jakies 10 osob juz za mna ;]. Nastepnie też sie utworzyła kolejka przy takim czyms co wpsominałem wczesniej i ten sam manewr ;]. Po jakims czasie wyjezdzam z lasu i teraz trasa prowadzi po otwartym terenie trzeba było sie koła złapac < musiałem siły oszczedzac na druga petle> a nagle wyskakuje Stopa za moich pleców doczepiam sie do niego ale po 2 km zrywa mnie. Ni przejmując sie jade swoję. po lajtowym podjezdzie na punkt widokowy dojezdzam do łagiewnik gdzie mijam kolejne osoby na wszytskich mozliwych podjazdach. W Smardzewiu dochodze Stope i tak juz jedzimy razem aż do rozjazdu mega a giga. Nie zastanawiając sie skrecamy na kolejna pętle nagle dostajemy podmuchy zimnego powietrza gdzie w lesie dały o sobei znać iz Stopie i mi całe nerki przewiało i tak jechaliśmy z bólem.Tylko moim zdziwieniem było że na giga szybko dochodizłem i ich zostawiałem daleko w tyle:P. Już po wyjezdzie z lasu Swędowskiego Stopa musiał na chwile stanąc ponieważ ten ból był az do nie wytrzymania ja nie mogłem sie zatrzymac chodz ze mnei boały rowniez < nie wybaczył bym sobie ze zatrzymałem sie na ta chwile> i od tego momentu jadąc sam przyspeiszyłem i teraz wiedziałem ze musze dać z siebei wszystko. Każdu podjazd w łagiewnikach czy w Smardzewiu był podjezdzany aż sie dziwiłem ze mnei skurcze mnei nie łapały. Widze juz las w Zgierzu wiedziałem ze jeszcze wszytsko mzoe sie zdarzyć ale ciagle przyspieszając nie zważając już na nic. Po wyjezdzie z lasu ukazuje mi sie stok .......... ale cóz trzeba jeszce dwa razy podjechać i juz jestem na mecie. na sam koniec szybko prosta i META

satystyki
dystans GIGA 81km

miejsce w Kategori M1 9/12
miejsce sektoru 3 - 3/19

Klasyfikacja GENERALNA
miejsce głowne w kategori M1- 9/149




  • DST 42.12km
  • Teren 42.12km
  • Czas 01:53
  • VAVG 22.36km/h
  • VMAX 38.00km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mazovia Józefów

Niedziela, 28 marca 2010 · dodano: 28.03.2010 | Komentarze 2

troche statystyk : 5 miejsce na 13 jak na pierwszy start w sezonie dobrze sobie poradziłem ;]




  • DST 84.10km
  • Teren 50.00km
  • Czas 05:01
  • VAVG 16.76km/h
  • VMAX 33.00km/h
  • Temperatura -5.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

snieżna masakra i trening

Niedziela, 10 stycznia 2010 · dodano: 10.01.2010 | Komentarze 0

najpierw był trening z Wisńią do strykowa i z powrotem a póżniej była sniezna masakra wikiego czyli orient jak bede mial zdjecia to wtedy zobaczycie:D zdradze aby zdobyc jakis punkt trzeba bylo sie niezle nachodzić:P no w koncu 2 miejsce :P w koncu pudło :P


Kategoria wypady :D, Wyscigi